Brakuje Ci siły woli? Można ją wytrenować!

Co jest potrzebne? DEKONCENTRACJA!

Dlaczego? Ponieważ nasze zapasy siły woli są wyczerpywalne. Jeśli skupiasz się na tym, aby na przykład nie zjeść tych słodyczy, które znajdują się w szafce, albo przygotować sobie zdrowy posiłek zamiast kupnego to raczej nie jesteś zadowolony/a. 

Ile razy można sobie odmówić? Takie wybory są trudne i powodują u nas stres. Dlatego właśnie bardzo duża częśc ludzi w pewnym momencie, mając dość „diety”, załamuje się i powraca do starych przyzwyczajeń.

Co można z tym zrobić?

Musisz nauczyć się dekoncentrować! Dziwne? Ale to prawda :)

Z wielu badań (Chip Heath, Dan Heath, „Pstryk”) wynika, że „przymus” np. zjedzenia ciastka albo wejścia na facebook, słabnie jeśli znajdziemy sobie alternatywne zajęcie. Jak to wygląda?

Kiedy zaczniesz mieć nieopartą ochotę, pokusę na fast fooda, ciastko czy kolejne zakupy przez internet – wstań, idź pobiegać, zrób odwiecznie odwlekane sprzątanie w szafkach, spotkaj się ze znajomymi, zrób coś manualnie (ja np. robię biżuterię :) ). Takie kreatywne zajęcie pomaga w „przekierowaniu” pokusy na konkretne działanie.„Czego oczy nie widzą, temu sercu nie żal” :)


Ewa Trusewicz, dietetyk

Dieta i Fitness, Warszawa
www.dietaifitness.pl

Ewa Trusewicz

Dietetyk z wykształcenia oraz przede wszystkim z powołania. Zainteresowanie psychologią przekształciło się w Dietcoaching. Skupiam się na indywidualności podopiecznego. Każdy z nas jest inny i dlatego żywienie powinno być podporządkowane wszelkim aspektom życia człowieka. Chora na chorobę tarczycy Hashimoto pomaga innym chorym.


'Brakuje Ci siły woli? Można ją wytrenować!' 8 komentarzy

  1. Avatar

    25 sierpnia 2013 @ 06:54 Dominika Zet

    Ale faktycznie tak jest! :)
    Jak jestem na diecie, to wtedy ci&#261gle mam zaj&#281cie, ci&#261gle co&#347 sprz&#261tam, co&#347 robi&#281, ci&#261gle jestem w ruchu, by nie my&#347le&#263 o jedzeniu. Mój ch&#322opak si&#281 wtedy &#347mieje, &#380e dieta dodaje mi energi i &#380aden kurz mi nie straszny :D

    Odpowiedz

  2. Avatar

    25 sierpnia 2013 @ 12:54 Dominika Zet

    Ale faktycznie tak jest! :)
    Jak jestem na diecie, to wtedy ciągle mam zajęcie, ciągle coś sprzątam, coś robię, ciągle jestem w ruchu, by nie myśleć o jedzeniu. Mój chłopak się wtedy śmieje, że dieta dodaje mi energi i żaden kurz mi nie straszny :D

    Odpowiedz

  3. Avatar

    25 sierpnia 2013 @ 12:34 Ewa Trusewicz

    hehe, no tak to jest, a w ogóle to bardzo zdrowo!:)

    Odpowiedz

  4. Avatar

    25 sierpnia 2013 @ 18:34 Ewa Trusewicz

    hehe, no tak to jest, a w ogóle to bardzo zdrowo!:)

    Odpowiedz

  5. Avatar

    26 sierpnia 2013 @ 10:16 Agnieszka O

    A co zrobi&#263 w przypadku, kiedy grzechem by&#322o by nie spróbowanie czego&#347 na wakacjach? :) Od 2 miesi&#281cy zdrowo si&#281 od&#380ywiam, kontroluj&#281 to co jem. Mój problem polega na tym, &#380e jad&#281 na 2 tygodnie do W&#322och. Kocham ich kuchni&#281 i nie wyobra&#380am sobie nie spróbowanie ich makaronów, pizzy, deserów, lodów i pieczywa (do tej pory raczej unika&#322am jedzenia tych produktów). Jak to zrobi&#263, &#380eby zje&#347&#263, ale te&#380 nie „zaatakowa&#263” organizmu pot&#281&#380n&#261 dawk&#261 kalorii? Pozdrawiam :)

    Odpowiedz

  6. Avatar

    26 sierpnia 2013 @ 16:16 Agnieszka O

    A co zrobić w przypadku, kiedy grzechem było by nie spróbowanie czegoś na wakacjach? :) Od 2 miesięcy zdrowo się odżywiam, kontroluję to co jem. Mój problem polega na tym, że jadę na 2 tygodnie do Włoch. Kocham ich kuchnię i nie wyobrażam sobie nie spróbowanie ich makaronów, pizzy, deserów, lodów i pieczywa (do tej pory raczej unikałam jedzenia tych produktów). Jak to zrobić, żeby zjeść, ale też nie „zaatakować” organizmu potężną dawką kalorii? Pozdrawiam :)

    Odpowiedz

  7. Avatar

    27 sierpnia 2013 @ 16:51 Ewa Trusewicz

    Prosta sytuacja to to nie jest. Szczerze? Ja zawsze tyj&#281 kg albo dwa podczas wakacji… Powód? Jestem smakoszk&#261 i wszystkiego musz&#281 spróbowa&#263 :)
    Jak zminimalizowa&#263?
    Rano zje&#347&#263 co&#347 co ma niski IG, wieczorem tak samo. wi&#281c je&#347li masz ochot&#281 na pizze, desery, lody to tylko w ci&#261gu dnia. Wieczorem lepiej mi&#281sko bez w&#281glowodanów. Drinki? Najlepiej wino, skoro ciep&#322o, to bia&#322e. Zrezygnuj z piwa.
    Najlepiej aby&#347 kupi&#322a sobie w Polsce jaki&#347 b&#322onnik. Np. Colon C (zawiera &#322upink&#281 babki p&#322asznika), bardziej si&#281 najadasz, p&#281cznieje a dodatkowo „poch&#322ania” cz&#281&#347&#263 t&#322uszczy i obni&#380a indeks glikemiczny posi&#322ku.
    Mam nadziej&#281, &#380e cho&#263 troszk&#281 rozja&#347ni&#322am :)

    Odpowiedz

  8. Avatar

    27 sierpnia 2013 @ 22:51 Ewa Trusewicz

    Prosta sytuacja to to nie jest. Szczerze? Ja zawsze tyję kg albo dwa podczas wakacji… Powód? Jestem smakoszką i wszystkiego muszę spróbować :)
    Jak zminimalizować?
    Rano zjeść coś co ma niski IG, wieczorem tak samo. więc jeśli masz ochotę na pizze, desery, lody to tylko w ciągu dnia. Wieczorem lepiej mięsko bez węglowodanów. Drinki? Najlepiej wino, skoro ciepło, to białe. Zrezygnuj z piwa.
    Najlepiej abyś kupiła sobie w Polsce jakiś błonnik. Np. Colon C (zawiera łupinkę babki płasznika), bardziej się najadasz, pęcznieje a dodatkowo „pochłania” część tłuszczy i obniża indeks glikemiczny posiłku.
    Mam nadzieję, że choć troszkę rozjaśniłam :)

    Odpowiedz


Czy masz ochotę podzielić się swoją opinią?

Your email address will not be published.

Copyrights © 2024 www.dietaifitness.pl Wszelkie prawa zastrzeżone.