Czujesz się winny z powodu weekendowej imprezy? Pofolgowłeś sobie?

Imprezy i inne eventy, takie jak wesela czy urodziny w weekendy, mają to do siebie, że często czujemy się winni, że nie ćwiczyliśmy albo skonsumowaliśmy za dużo kalorii. Chyba każdy tak ma od czasu do czasu. Sama też sobie pofolguję jeśli jest specjalna okazja :-)

Ale możemy tak zmodyfikować nasze codzienne przyzwyczajenia, aby skutki weekendowego szaleństwa nas nie dopadły:

1. Zaplanuj swoje ćwiczenia tak, aby spalić dodatkowe 200kcal każdego dnia (DODATKOWO, powyżej tego, co normalnie ćwiczymy)

2. Spożywaj około 200 kcal dziennie mniej poprzez jedzenie zdrowych posiłków, planowanych wcześniej. Wybieraj produkty bogate w błonnik, takie jak warzywa i owoce (z tymi ostatnimi nie przesadzaj). Ogranicz również sód w pożywieniu (NIE solimy!)

3. Woda! – zastąp wszelkie napoje wodą

4. Idź spać o właściwej porze. Badania z Uniwersytetu Columbia sugerują, że ludzie, którzy nie zapewniają sobie wystarczającej ilości snu mają tendencję do spożywania 300 kcal dziennie więcej. (Health Magazine, Październik 2012). Dodatkowo nie wysypianie się powoduje zmiany w wydzielaniu hormonów. Niektóre hormony są ściśle powiązane z apetytem (np. leptyna lub grelina). W USA prowadzono badania, które potwierdziły, że skrócenie czasu snu powoduje spadek poziomu leptyny o 19% (odpowiada za poczucie sytości). Oznacza to, że jeśli organizm dostaje snu mniej niż wcześniej, odczuwamy większy głód.

5. Wyluzuj! Poczucie winy poprzez weekendowe kaloryczne szaleństwo powoduje jedyni stres. Zamiast skupiać się na negatywnych aspektach, przekieruj tą energię na zaplanowanie nowego planu ćwiczeń albo nowego przepisu. Skupienie się na czymś pozytywnym i zdrowym pomoże Ci być bardziej produktywnym w osiąganiu swoich celów :-)


Ewa Trusewicz

Dietetyk z wykształcenia oraz przede wszystkim z powołania. Zainteresowanie psychologią przekształciło się w Dietcoaching. Skupiam się na indywidualności podopiecznego. Każdy z nas jest inny i dlatego żywienie powinno być podporządkowane wszelkim aspektom życia człowieka. Chora na chorobę tarczycy Hashimoto pomaga innym chorym.


'Czujesz się winny z powodu weekendowej imprezy? Pofolgowłeś sobie?' 36 komentarzy

  1. Avatar

    23 października 2012 @ 15:09 Lukas Fiszer

    jako osoba systematycznie sypiaj&#261ca po 4-6h potwierdzam, &#380e g&#322ód mo&#380e by&#263 przeogromny, a im wi&#281kszy g&#322ód, tym szybciej chcemy co&#347 zje&#347&#263 i efekt mo&#380e okaza&#263 si&#281 katastrofalny w perspektywie czasu.

    Odpowiedz

  2. Avatar

    23 października 2012 @ 21:09 Lukas Fiszer

    jako osoba systematycznie sypiająca po 4-6h potwierdzam, że głód może być przeogromny, a im większy głód, tym szybciej chcemy coś zjeść i efekt może okazać się katastrofalny w perspektywie czasu.

    Odpowiedz

  3. Avatar

    23 października 2012 @ 19:09 Lukas Fiszer

    jako osoba systematycznie sypiająca po 4-6h potwierdzam, że głód może być przeogromny, a im większy głód, tym szybciej chcemy coś zjeść i efekt może okazać się katastrofalny w perspektywie czasu.

    Odpowiedz

  4. Avatar

    24 października 2012 @ 04:28 Ewa Trusewicz

    Dok&#322adnie. Dodatkowo – im krócej &#347pimy, tym wi&#281cej posi&#322ków w ci&#261gu dnia i nocy spo&#380yjemy (najgorzej, gdy przed spaniem o 2 nad ranem chce si&#281 je&#347&#263…)

    Odpowiedz

  5. Avatar

    24 października 2012 @ 10:28 Ewa Trusewicz

    Dokładnie. Dodatkowo – im krócej śpimy, tym więcej posiłków w ciągu dnia i nocy spożyjemy (najgorzej, gdy przed spaniem o 2 nad ranem chce się jeść…)

    Odpowiedz

  6. Avatar

    24 października 2012 @ 08:28 Ewa Trusewicz

    Dokładnie. Dodatkowo – im krócej śpimy, tym więcej posiłków w ciągu dnia i nocy spożyjemy (najgorzej, gdy przed spaniem o 2 nad ranem chce się jeść…)

    Odpowiedz

  7. Avatar

    29 października 2012 @ 09:44 Anonymous

    Ja mam dobry i sprawdzony sposób na pokut&#281 po wielkim &#380arciu ;)Dzie&#324 po ob&#380arstwie stosuj&#281 jednodniow&#261 diet&#281 bia&#322kow&#261, któr&#261 organizm odbiera jako g&#322odówk&#281 i spala to co niepotrzebne. Cz&#322owiek nie jest g&#322odny i oslabiony :)

    Odpowiedz

  8. Avatar

    29 października 2012 @ 13:02 Ewa Trusewicz

    Bardzo dobry pomys&#322!Po imprezie mamy tak&#261 ilo&#347&#263 cukru w organizmie, &#380e dzie&#324 bia&#322kowy móg&#322by by&#263 nawet wskazany ;) Ale warzywa je&#347&#263 trzeba! :)

    Odpowiedz

  9. Avatar

    29 października 2012 @ 13:41 Anonymous

    Pewnie, &#380e tak, warzywa to podstawa, szczególnie te zielone :) Ale taki jeden dzie&#324 bia&#322ka nie zaszkodzi.Polecam ka&#380demu.

    Odpowiedz

  10. Avatar

    29 października 2012 @ 12:44 Anonimowy

    Ja mam dobry i sprawdzony sposób na pokutę po wielkim żarciu ;)
    Dzień po obżarstwie stosuję jednodniową dietę białkową, którą organizm odbiera jako głodówkę i spala to co niepotrzebne. Człowiek nie jest głodny i oslabiony :)

    Odpowiedz

  11. Avatar

    29 października 2012 @ 14:16 Ewa Trusewicz

    dni bia&#322kowe warto wkomponowa&#263 w nasze menu. Mówi&#281 tylko, &#380e je&#347li w organizmie kr&#261&#380&#261 produkty przemiany alkoholu (czyli trucizna de facto), to troch&#281 antyoksydantów z warzywek bardzo si&#281 przyda :-)

    Odpowiedz

  12. Avatar

    29 października 2012 @ 14:44 Anonymous

    Ja mam dobry i sprawdzony sposób na pokutę po wielkim żarciu ;)
    Dzień po obżarstwie stosuję jednodniową dietę białkową, którą organizm odbiera jako głodówkę i spala to co niepotrzebne. Człowiek nie jest głodny i oslabiony :)

    Odpowiedz

  13. Avatar

    29 października 2012 @ 16:02 Ewa Trusewicz

    Bardzo dobry pomysł!Po imprezie mamy taką ilość cukru w organizmie, że dzień białkowy mógłby być nawet wskazany ;) Ale warzywa jeść trzeba! :)

    Odpowiedz

  14. Avatar

    29 października 2012 @ 16:41 Anonimowy

    Pewnie, że tak, warzywa to podstawa, szczególnie te zielone :) Ale taki jeden dzień białka nie zaszkodzi.Polecam każdemu.

    Odpowiedz

  15. Avatar

    29 października 2012 @ 18:02 Ewa Trusewicz

    Bardzo dobry pomysł!Po imprezie mamy taką ilość cukru w organizmie, że dzień białkowy mógłby być nawet wskazany ;) Ale warzywa jeść trzeba! :)

    Odpowiedz

  16. Avatar

    29 października 2012 @ 17:16 Ewa Trusewicz

    dni białkowe warto wkomponować w nasze menu. Mówię tylko, że jeśli w organizmie krążą produkty przemiany alkoholu (czyli trucizna de facto), to trochę antyoksydantów z warzywek bardzo się przyda :-)

    Odpowiedz

  17. Avatar

    29 października 2012 @ 18:41 Anonymous

    Pewnie, że tak, warzywa to podstawa, szczególnie te zielone :) Ale taki jeden dzień białka nie zaszkodzi.Polecam każdemu.

    Odpowiedz

  18. Avatar

    29 października 2012 @ 19:16 Ewa Trusewicz

    dni białkowe warto wkomponować w nasze menu. Mówię tylko, że jeśli w organizmie krążą produkty przemiany alkoholu (czyli trucizna de facto), to trochę antyoksydantów z warzywek bardzo się przyda :-)

    Odpowiedz

  19. Avatar

    30 października 2012 @ 07:06 Anonymous

    Ewo a co s&#261dzisz o jednodniowych g&#322odówkach? S&#322ysza&#322am wiele opini na ten temat. Równie&#380 specjali&#347ci s&#261 podzieleni w tym temacie. Jedni uwa&#380aj&#261, &#380e takie dzia&#322anie jest wskazane, inni &#380e g&#322odówka spowalnia przemian&#281 materii.

    Odpowiedz

  20. Avatar

    30 października 2012 @ 10:06 Anonimowy

    Ewo a co sądzisz o jednodniowych głodówkach? Słyszałam wiele opini na ten temat. Również specjaliści są podzieleni w tym temacie. Jedni uważają, że takie działanie jest wskazane, inni że głodówka spowalnia przemianę materii.

    Odpowiedz

  21. Avatar

    30 października 2012 @ 12:06 Anonymous

    Ewo a co sądzisz o jednodniowych głodówkach? Słyszałam wiele opini na ten temat. Również specjaliści są podzieleni w tym temacie. Jedni uważają, że takie działanie jest wskazane, inni że głodówka spowalnia przemianę materii.

    Odpowiedz

  22. Avatar

    30 października 2012 @ 12:24 Ewa Trusewicz

    To prawda, zdania s&#261 bardzo podzielone. Czyta&#322am kiedy&#347 badania na temat tego, &#380e warto robi&#263 sobie „g&#322odówk&#281” na 24 godziny raz w tygodniu. Czyli np. nie jesz kolacji, k&#322adziesz si&#281 spa&#263 i nast&#281pnego dnia jesz ju&#380 kolacje (bo mija 24 godziny). Jest to najmniej inwazyjna forma g&#322odówki. A co wi&#281cej badania pokazuj&#261, &#380e uruchamiaj&#261 si&#281 wówczas hormony pomagaj&#261ce nam zrzuci&#263 wag&#281 (m.in. hormon wzrostu). Najbardziej wzrasta ich ilo&#347&#263 do 36 godzin bez jedzenia, ale 24 godziny ca&#322kowicie wystarcz&#261, gdy&#380 wówczas te hormony wzros&#322y ju&#380 o 70% w stosunku do 36 godzin. Po 36 godzinach ju&#380 nie wzrastaj&#261, a raczej obni&#380aj&#261 si&#281. Wi&#281c d&#322ugie g&#322odówki nie s&#261 wskazane.Dodatkowo w badaniach poruszyli kwesti&#281 obni&#380enia tygodniowego bilansu kalorycznego (skoro jeden dzie&#324 nie dostarcza kalorii, to tygodniowo bilans b&#281dzie na minus).Ja bym zinterpretowa&#322a w ten sposób (i sama taki stosuj&#281) – Je&#347li komu&#347 odpowiada raz na dwa tygodnie (aby nie przem&#281cza&#263 organizmu) zrobi&#263 g&#322odówk&#281 24 godzinna, to jak najbardziej. B&#281dzie z niej wi&#281cej plusów ni&#380 minusów. Ale d&#322u&#380ej nie ma sensu z powodów zdrowotnych. No i ja po prostu chodzi&#322am g&#322odna :-) Dlatego je&#347li w ogóle to stosuje je po dniu wielkiego ob&#380arstwa ;)

    Odpowiedz

  23. Avatar

    30 października 2012 @ 15:24 Ewa Trusewicz

    To prawda, zdania są bardzo podzielone. Czytałam kiedyś badania na temat tego, że warto robić sobie "głodówkę" na 24 godziny raz w tygodniu. Czyli np. nie jesz kolacji, kładziesz się spać i następnego dnia jesz już kolacje (bo mija 24 godziny). Jest to najmniej inwazyjna forma głodówki. A co więcej badania pokazują, że uruchamiają się wówczas hormony pomagające nam zrzucić wagę (m.in. hormon wzrostu). Najbardziej wzrasta ich ilość do 36 godzin bez jedzenia, ale 24 godziny całkowicie wystarczą, gdyż wówczas te hormony wzrosły już o 70% w stosunku do 36 godzin. Po 36 godzinach już nie wzrastają, a raczej obniżają się. Więc długie głodówki nie są wskazane.Dodatkowo w badaniach poruszyli kwestię obniżenia tygodniowego bilansu kalorycznego (skoro jeden dzień nie dostarcza kalorii, to tygodniowo bilans będzie na minus).
    Ja bym zinterpretowała w ten sposób (i sama taki stosuję) – Jeśli komuś odpowiada raz na dwa tygodnie (aby nie przemęczać organizmu) zrobić głodówkę 24 godzinna, to jak najbardziej. Będzie z niej więcej plusów niż minusów. Ale dłużej nie ma sensu z powodów zdrowotnych. No i ja po prostu chodziłam głodna :-) Dlatego jeśli w ogóle to stosuje je po dniu wielkiego obżarstwa ;)

    Odpowiedz

  24. Avatar

    30 października 2012 @ 17:24 Ewa Trusewicz

    To prawda, zdania są bardzo podzielone. Czytałam kiedyś badania na temat tego, że warto robić sobie „głodówkę” na 24 godziny raz w tygodniu. Czyli np. nie jesz kolacji, kładziesz się spać i następnego dnia jesz już kolacje (bo mija 24 godziny). Jest to najmniej inwazyjna forma głodówki. A co więcej badania pokazują, że uruchamiają się wówczas hormony pomagające nam zrzucić wagę (m.in. hormon wzrostu). Najbardziej wzrasta ich ilość do 36 godzin bez jedzenia, ale 24 godziny całkowicie wystarczą, gdyż wówczas te hormony wzrosły już o 70% w stosunku do 36 godzin. Po 36 godzinach już nie wzrastają, a raczej obniżają się. Więc długie głodówki nie są wskazane.Dodatkowo w badaniach poruszyli kwestię obniżenia tygodniowego bilansu kalorycznego (skoro jeden dzień nie dostarcza kalorii, to tygodniowo bilans będzie na minus).
    Ja bym zinterpretowała w ten sposób (i sama taki stosuję) – Jeśli komuś odpowiada raz na dwa tygodnie (aby nie przemęczać organizmu) zrobić głodówkę 24 godzinna, to jak najbardziej. Będzie z niej więcej plusów niż minusów. Ale dłużej nie ma sensu z powodów zdrowotnych. No i ja po prostu chodziłam głodna :-) Dlatego jeśli w ogóle to stosuje je po dniu wielkiego obżarstwa ;)

    Odpowiedz

  25. Avatar

    31 października 2012 @ 03:51 Anonymous

    Bardzo pomocna wskazówka. I chyba wiem dlaczego nie mog&#322am chudn&#261&#263 na zwyk&#322ych zbilansowanych dietach. Pisz&#261c o tym hormonie wzrostu u&#347wiadomi&#322a&#347 mi Ewo &#380e mog&#281 mie&#263 problemy w tym obszarze. B&#281d&#261c na diecie bia&#322kowej, która pobudza ten hormon wzrostu chud&#322am w zastraszaj&#261cym tempie. Na normalnych dietach i &#263wiczeniach zarówno waga jak i centymetry sta&#322y w miejscu. A wracaj&#261c do tematu g&#322ódówki to spróbuje j&#261 wprowadzi&#263 wed&#322ug Twoich wskazówek.

    Odpowiedz

  26. Avatar

    31 października 2012 @ 06:51 Anonimowy

    Bardzo pomocna wskazówka. I chyba wiem dlaczego nie mogłam chudnąć na zwykłych zbilansowanych dietach. Pisząc o tym hormonie wzrostu uświadomiłaś mi Ewo że mogę mieć problemy w tym obszarze. Będąc na diecie białkowej, która pobudza ten hormon wzrostu chudłam w zastraszającym tempie. Na normalnych dietach i ćwiczeniach zarówno waga jak i centymetry stały w miejscu. A wracając do tematu głódówki to spróbuje ją wprowadzić według Twoich wskazówek.

    Odpowiedz

  27. Avatar

    31 października 2012 @ 08:51 Anonymous

    Bardzo pomocna wskazówka. I chyba wiem dlaczego nie mogłam chudnąć na zwykłych zbilansowanych dietach. Pisząc o tym hormonie wzrostu uświadomiłaś mi Ewo że mogę mieć problemy w tym obszarze. Będąc na diecie białkowej, która pobudza ten hormon wzrostu chudłam w zastraszającym tempie. Na normalnych dietach i ćwiczeniach zarówno waga jak i centymetry stały w miejscu. A wracając do tematu głódówki to spróbuje ją wprowadzić według Twoich wskazówek.

    Odpowiedz

  28. Avatar

    31 października 2012 @ 14:06 Ewa Trusewicz

    Mam nadziej&#281, &#380e nie by&#322a&#347 na diecie czysto bia&#322kowej (jak Dukana) przez d&#322u&#380szy czas? Taka dieta jest ok, je&#347li nie mamy problemów zdrowotnych i nie stosujemy jej zbyt d&#322ugo (niektórzy diet&#281 czysto bia&#322kow&#261 stosuj&#261 np przez 15 dni, to ju&#380 jest niebezpieczne. A Ty jak d&#322ugo by&#322a&#347 na diecie bia&#322kowej? I co by&#322o przyczyn&#261, &#380e j&#261 przerwa&#322a&#347? &#378le si&#281 czu&#322a&#347?Je&#347li nie b&#281dzie Ci przeszkadza&#322o to, &#380e przez 34 godziny nic nie jesz i b&#281dziesz si&#281 dobrze czu&#322a, to nie ma przeciwwskaza&#324 do jej zastosowania.

    Odpowiedz

  29. Avatar

    31 października 2012 @ 17:06 Ewa Trusewicz

    Mam nadzieję, że nie byłaś na diecie czysto białkowej (jak Dukana) przez dłuższy czas? Taka dieta jest ok, jeśli nie mamy problemów zdrowotnych i nie stosujemy jej zbyt długo (niektórzy dietę czysto białkową stosują np przez 15 dni, to już jest niebezpieczne. A Ty jak długo byłaś na diecie białkowej? I co było przyczyną, że ją przerwałaś? źle się czułaś?
    Jeśli nie będzie Ci przeszkadzało to, że przez 34 godziny nic nie jesz i będziesz się dobrze czuła, to nie ma przeciwwskazań do jej zastosowania.

    Odpowiedz

  30. Avatar

    31 października 2012 @ 19:06 Ewa Trusewicz

    Mam nadzieję, że nie byłaś na diecie czysto białkowej (jak Dukana) przez dłuższy czas? Taka dieta jest ok, jeśli nie mamy problemów zdrowotnych i nie stosujemy jej zbyt długo (niektórzy dietę czysto białkową stosują np przez 15 dni, to już jest niebezpieczne. A Ty jak długo byłaś na diecie białkowej? I co było przyczyną, że ją przerwałaś? źle się czułaś?
    Jeśli nie będzie Ci przeszkadzało to, że przez 34 godziny nic nie jesz i będziesz się dobrze czuła, to nie ma przeciwwskazań do jej zastosowania.

    Odpowiedz

  31. Avatar

    2 listopada 2012 @ 11:13 Anonymous

    Ewo ja by&#322am na diecie w stylu Dukana ale od pocz&#261tku mia&#322am w menu warzywa. Jad&#322am bia&#322ka w po&#322&#261czeniu z warzywami, na ró&#380ne sposoby. Czu&#322am si&#281 doskonale, lekko i mia&#322am dobry nastój. Przesz&#322am przez wszystkie fazy diety, a pó&#378niej wróci&#322am do normalnego jedzenia (normalne tzn. ze „zdrowymi” w&#281glami). Dieta trwa&#322a w sumie 3 miesi&#261ce. W tym czasie schud&#322am oko&#322o 17 kg. Wcze&#347niejsze katowanie si&#281 dietami, konsultacja z dietetykiem nie pomog&#322y. Na typowych zdrowych dietach chud&#322am max 5 kg, a potem ty&#322am 10. Obecn&#261 wag&#281 utrzymuj&#281 od 4 lat, wi&#281c na mnie pobudzanie hormonu wzrostu pomog&#322o :)

    Odpowiedz

  32. Avatar

    2 listopada 2012 @ 14:13 Anonimowy

    Ewo ja byłam na diecie w stylu Dukana ale od początku miałam w menu warzywa. Jadłam białka w połączeniu z warzywami, na różne sposoby. Czułam się doskonale, lekko i miałam dobry nastój. Przeszłam przez wszystkie fazy diety, a później wróciłam do normalnego jedzenia (normalne tzn. ze "zdrowymi" węglami). Dieta trwała w sumie 3 miesiące. W tym czasie schudłam około 17 kg. Wcześniejsze katowanie się dietami, konsultacja z dietetykiem nie pomogły. Na typowych zdrowych dietach chudłam max 5 kg, a potem tyłam 10. Obecną wagę utrzymuję od 4 lat, więc na mnie pobudzanie hormonu wzrostu pomogło :)

    Odpowiedz

  33. Avatar

    2 listopada 2012 @ 16:13 Anonymous

    Ewo ja byłam na diecie w stylu Dukana ale od początku miałam w menu warzywa. Jadłam białka w połączeniu z warzywami, na różne sposoby. Czułam się doskonale, lekko i miałam dobry nastój. Przeszłam przez wszystkie fazy diety, a później wróciłam do normalnego jedzenia (normalne tzn. ze „zdrowymi” węglami). Dieta trwała w sumie 3 miesiące. W tym czasie schudłam około 17 kg. Wcześniejsze katowanie się dietami, konsultacja z dietetykiem nie pomogły. Na typowych zdrowych dietach chudłam max 5 kg, a potem tyłam 10. Obecną wagę utrzymuję od 4 lat, więc na mnie pobudzanie hormonu wzrostu pomogło :)

    Odpowiedz

  34. Avatar

    2 listopada 2012 @ 18:43 Ewa Trusewicz

    Je&#347li mia&#322a&#347 na pocz&#261tku warzywa to bardzo dobrze, efekt b&#281dzie taki sam jak tylko na bia&#322kach, ale osi&#261gni&#281ty mniejszym wysi&#322kiem i lepszym samopoczuciem (mo&#380e potrwa ciut d&#322u&#380ej, ale b&#281dzie bardziej d&#322ugotrwa&#322e).Osobi&#347cie uwa&#380am, &#380e bardzo dobrze zrobi&#322a&#347 stosuj&#261c tak&#261 diet&#281 (du&#380o bia&#322ka i WARZYWA!). Do ka&#380dego nbale&#380y podej&#347&#263 indywidualnie, w zale&#380no&#347ci o typ metabolizmu. Ka&#380dy organizm jest inny i trzeba go traktowa&#263 inaczej ni&#380 do tej pory je&#347li chcemy uzyska&#263 inne efekty ni&#380 do tej pory.Gratuluj&#281 utrzymania wagi i samozaparcia! Tak trzymaj!

    Odpowiedz

  35. Avatar

    2 listopada 2012 @ 21:43 Ewa Trusewicz

    Jeśli miałaś na początku warzywa to bardzo dobrze, efekt będzie taki sam jak tylko na białkach, ale osiągnięty mniejszym wysiłkiem i lepszym samopoczuciem (może potrwa ciut dłużej, ale będzie bardziej długotrwałe).Osobiście uważam, że bardzo dobrze zrobiłaś stosując taką dietę (dużo białka i WARZYWA!).
    Do każdego nbależy podejść indywidualnie, w zależności o typ metabolizmu. Każdy organizm jest inny i trzeba go traktować inaczej niż do tej pory jeśli chcemy uzyskać inne efekty niż do tej pory.
    Gratuluję utrzymania wagi i samozaparcia! Tak trzymaj!

    Odpowiedz

  36. Avatar

    2 listopada 2012 @ 23:43 Ewa Trusewicz

    Jeśli miałaś na początku warzywa to bardzo dobrze, efekt będzie taki sam jak tylko na białkach, ale osiągnięty mniejszym wysiłkiem i lepszym samopoczuciem (może potrwa ciut dłużej, ale będzie bardziej długotrwałe).Osobiście uważam, że bardzo dobrze zrobiłaś stosując taką dietę (dużo białka i WARZYWA!).
    Do każdego nbależy podejść indywidualnie, w zależności o typ metabolizmu. Każdy organizm jest inny i trzeba go traktować inaczej niż do tej pory jeśli chcemy uzyskać inne efekty niż do tej pory.
    Gratuluję utrzymania wagi i samozaparcia! Tak trzymaj!

    Odpowiedz


Czy masz ochotę podzielić się swoją opinią?

Your email address will not be published.

Copyrights © 2024 www.dietaifitness.pl Wszelkie prawa zastrzeżone.