My Polacy jesteśmy jednym z krajów, które kupują najwięcej suplementów. Czy to znaczy, że dzięki temu jesteśmy zdrowsi? Otóż nie.
Należy pamiętać, że po pierwsze suplementy diety to nie leki, nie mają tak rygorystycznych norm produkcyjnych. Podlegają nie farmacji, a przemysłowi spożywczemu i nadzorowi Głównemu Inspektoratowi Sanitarnemu (sanepid). Co oznacza, że nieuczciwi producenci lub sprzedawcy mogą sprzedawać kompletnie nie to, co sugerują na opakowaniu, ponieważ nie każda partia wychodząca z produkcji jest sprawdzana, nadzór jest wybiórczy.
Znane są przypadki, kiedy to kupowane ziółka, czy suplementy nie znanych (ale i tych dobrze kojarzonych) suplementów nie zawierały w ogóle substancji czynnej, lub zawierały dodatkowo zupełnie inne składniki. Tutaj jest fajna, amerykańska organizacja, nie sponsorowana przez żadne koncerny, która bada jakość suplementów na rynku (niestety amerykańskim, nie polskim): https://www.consumerlab.com/ (np. defekty znaleziono w 32% mulitwitamin: https://www.consumerlab.com/reviews/multivitamin_review_comparisons/multivitamins/ )
W Polsce temat ten również robi się coraz bardziej popularny.
Z raportu TNS Polska z 2014 r. dotyczącego świadomego samoleczenia w Polsce wynika m.in., że spośród badanych:
– 41 proc. uważa, że suplementy leczą,
– 37 proc. uważa, że suplement został sprawdzony względem skuteczności,
– 50 proc. uważa, że suplement jest tak samo kontrolowany jak leki.
Śląska Izba Lekarska i Śląska Izba Aptekarska przygotowały zasady racjonalnego wyboru, czym powinniśmy się kierować zastanawiając się nad zakupem suplementu:
Rekomendacje Śląskiej Izby Lekarskiej i Śląskiej Izby Aptekarskiej
1. Reklama nie leczy.
2. Zapytaj farmaceutę czy kupowany preparat jest suplementem czy lekiem.
3. Suplementy diety są żywnością (tak jak chleb czy sery), choć ich forma i miejsce sprzedaży nie kojarzą się nam z artykułami spożywczymi.
4. Konsultuj z lekarzem lub farmaceutą dobór suplementów diety.
5. Jeżeli niedobór ważnych dla zdrowia składników spowodował chorobę, to wówczas potrzebny jest lek, a nie suplement.
6. Suplementy diety przyjmowane w nieuzasadnionych przypadkach niekorzystnie wpływają na zdrowie.
7. Suplementy wchodzą w niebezpieczne dla zdrowia i życia interakcje z lekami.
8. Suplement można przedawkować.
9. Suplementy w odróżnieniu od leków nie podlegają odpowiednim badaniom, rejestracji i ścisłemu nadzorowi.
10. Nie kupuj suplementów diety w internecie.
Jest to bardzo ważny temat i dobrze napisane rekomendacje. Z niektórymi podpunktami bym polemizowała, np. to, że kupujemy suplement ze znanej apteki przez internet, nie znaczy, że zakupimy nie to, co zamówiliśmy, ale należy kupować z renomowanego źródła, a nie przez np. allegro…
Może nie powinnam pisać, ale osobiście rekomenduję naszą polską firmę Olimp (patriotka :D ), ponieważ ma bardzo wysokie standardy, posiada własne laboratoria i nie może sobie pozwolić na „gorsze partie”. Dobre są też produkty Solgar, Swanson, Pharma Nord – to z tych największych, mających największy asortyment (co nie oznacza, że to jedyne dobre).
Uważam, że dobre suplementy, zastosowane we właściwy sposób, wówczas, gdy jest ku temu przyczyna mogą naprawdę wspomóc działanie organizmu, ale branie suplementów jako remedium na „każde zło” mija się z celem…
Uważajcie w szczególności na suplementy na odchudzanie, dużo z nich, w szczególności tych kupowanych online, od nieznanych firm zawiera groźną sibutraminę (KLIK)
'Suplementy – bezpieczne czy groźne?' nie posiada komentarzy
Bądź pierwszym komentującym!