Składniki na ok. 6 porcji:
– opakowanie quinoy (200g),
– 2 piersi z kurczaka – pokrojone w kostkę i przyprawione wg. smaku,
– 2 jaja,
– 100 g jogurtu naturalnego,
– 150 g sera feta – półtłustego,
– 1 cebula,
– 4 ząbki czosnku,
– opakowanie mrożonego szpinaku 250 g (może być siweży jeśli masz),
– ser żółty ceko (odtłuszczony 3% tłuszczu) do starcia na wierzch,
– sól, pieprz, przyprawy, gałka muszkatołowa,
– pietruszka
Przygotowanie:
Komosę gotujemy z 300 ml wody (ok 1,5 razy objętości ziaren). Pod przykryciem aż do wchłonięcia wody (ok. 20-30 min). W między czasie smażymy bez tłuszczu pokrojonego i przyprawionego kurczaka. Kiedy będzie prawie gotowy dodajemy pokrojoną cebulę i czosnek (aby nie brudzić dwóch patelni). Jak się zrumienią dodajemy szpinak i podgrzewamy aż się rozmrozi (świeże liście – aż się podduszą). Solimy, pieprzymy i dodajemy 2 szczypty gałki muszkatołowej.
Przygotowujemy sos do zalania. 2 jajka mieszamy z jogurtem i pokruszoną fetą oraz przyprawami i pietruszką.
W jednym naczyniu mieszamy razem komosę, kurczaka ze szpinakiem i mieszankę jajeczną. Przelewamy do sporego, wytłuszczonego delikatnie olejem rzepakowym naczynia żaroodpornego i zapiekamy w ok 30 minut w piekarniku rozgrzanym do 220 stopni. Po upieczeniu scieramy troszkę sera żółtego na wierzch i zjadamy :)
Smacznego!
Ewa Trusewicz, dietetyk